Rower i ...

rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi arusb z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 69955.74 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.86 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2024r

2023r

2022r

2021r

2020r

2019r

2018r

2017r

2016r

2015r

2014r

2013r

2012r

Znajomi

wszyscy znajomi(42)

Moje rowery

Mondzia 10121 km

Tomahawk Spinning

Merida Matts 13185 km

Egoista nowe wcielenie 4727 km

Author Instinct 17556 km

Biały rower 20114 km

Mańka 7465 km

OSA 7205 km

Author Instinct+weeride co pilot 319 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Samotnie

Dystans całkowity:	36841.44 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:	1649:42
Średnia prędkość:	22.16 km/h
Maksymalna prędkość:	60.50 km/h
Suma podjazdów:	11369 m
Maks. tętno maksymalne:	195 (110 %)
Maks. tętno średnie:	152 (85 %)
Suma kalorii:	154299 kcal
Liczba aktywności:	911
Średnio na aktywność:	40.44 km i 1h 50m
Więcej statystyk

DST 30.46km
Czas 01:11
V_AVG 25.74km/h
V_MAX 39.30km/h
Temperatura 13.0°C
Sprzęt Author Instinct
Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorówka

Piątek, 30 maja 2014 · dodano: 30.05.2014 | Komentarze 1

Cholernie stresujący dzień,ale w sumie bardzo szczęśliwy dla Kuby i całej naszej czwórki.Nie udało się wrócić z Katowic na 99 CzMK ale po 20-ej dla odreagowania stresu mała rundka na północ i zachód od domu.

Kategoria 0-30km, Samotnie

DST 20.31km
Czas 01:07
V_AVG 18.19km/h
V_MAX 35.10km/h
Temperatura 24.0°C
Sprzęt Merida Matts
Aktywność Jazda na rowerze

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 26 maja 2014 · dodano: 26.05.2014 | Komentarze 0

Bez hopsztosów.

Kategoria W dżinsach, Samotnie, 0-30km

DST 57.40km
Czas 02:36
V_AVG 22.08km/h
V_MAX 37.80km/h
Temperatura 23.0°C
Sprzęt Author Instinct
Aktywność Jazda na rowerze

Jak nie upał to burza :-)

Sobota, 24 maja 2014 · dodano: 24.05.2014 | Komentarze 0

Do południa bez roweru, z rodziną na Plac Biegańskiego na piknik samorządowy.Dzieciaki produkowały się na scenie ze swoją szkołą i przedszkolem.Upał niemiłosierny.Po obiedzie miałem zaplanowaną jazdę do Rezerwatu Brzoza,aby jak co roku zobaczyć kwitnące różaneczniki katabijskie czyli popularne rododendrony.Na planach się skonczylo.Jak tylko zjadłem obiad zaczęło solidnie grzmieć i padać.Pech to pech.Po ustaniu deszczu pojechałem przez Promenadę i Lasek na Wyczerpy do Jacka aby dalej wspólnie pyknąć parę km.Niestety nadciągające stalowe chmury skutecznie zniechęciły do jazdy.Czym prędzej tą samą drogą wróciłem wkurzony do domu z końcówką w deszczu.Jednak nie zamierzałem się dzisiaj poddawać i o 20-ej z minutami po kolacji ponownie wsiadłem na rower.Aura w końcu wymarzona.Świeżutkie powietrze i bardzo przyjemna temperatura.Kręciło się super.Przez Zawodzie do Guardiana i Kusiąt i przez dawno nieodwiedzaną rowerostradę ponownie do Guardiana i przez Al.Pokoju i Monte Cassino oraz centrum do domu.Szlo jak krew z nosa ale suma sumarum udało się trochę pokręcić.

Kategoria 30-60km, Samotnie

DST 28.06km
Czas 01:20
V_AVG 21.05km/h
V_MAX 36.40km/h
Temperatura 20.0°C
Sprzęt Author Instinct
Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorówka z dylematami

Czwartek, 22 maja 2014 · dodano: 22.05.2014 | Komentarze 0

Dopiero wieczorem była sposobność wsiąść na rower, ale przy takiej temperaturze to byłby grzech tego nie zrobić.Taka mikro objazdówka przez Centrum,Zawodzie,Legionów,Koksownię,Al.Pokoju,Stradom,św.Barbary,parki i Kilińskiego do domu.Sama przyjemność.Dylemat na niedzielę:iść czy nie iść? Ale przecież od 1989r nie opuściłem żadnych.Tyle ludzi walczyło o demokrację.Iść.Zawsze można zamanifestować nie wybierając nikogo.

Kategoria 0-30km, Samotnie

DST 31.26km
Czas 01:37
V_AVG 19.34km/h
V_MAX 29.80km/h
Temperatura 24.0°C
Sprzęt Merida Matts
Aktywność Jazda na rowerze

Dom-praca-dom

Środa, 21 maja 2014 · dodano: 21.05.2014 | Komentarze 0

Wczoraj przez przypadek trafiliśmy na ulicę Kusocińskiego i tak mi się ta szutrówka przez Łąki Błesznieńskie spodobała że dziś po pracy przejechałem ją jeszcze raz,ale na odwrót t.j od Bohaterów Katynia do Poselskiej.Bardzo fajna droga, aż dziw że dopiero teraz na nią trafiłem.Ale z jazdą na rowerze jak z piosenkami-lubimy te ścieżki i piosenki które już dobrze znamy.

Kategoria 0-30km, Samotnie, W dżinsach

DST 50.90km
Czas 02:38
V_AVG 19.33km/h
V_MAX 37.10km/h
Temperatura 21.0°C
Sprzęt Author Instinct
Aktywność Jazda na rowerze

Dom-praca-dom

Poniedziałek, 19 maja 2014 · dodano: 19.05.2014 | Komentarze 0

Wskoczyło trochę dodatkowych kilometrów w czasie pracy(służbowych) a i powrót przez wał,Kucelin Łąki,Guardian,pożarówkę,Korwinów i Błeszno.Wreszcie ciepło.

Kategoria 30-60km, Samotnie, W dżinsach

DST 8.82km
Czas 00:29
V_AVG 18.25km/h
V_MAX 31.40km/h
Temperatura 10.0°C
Sprzęt Author Instinct
Aktywność Jazda na rowerze

Króciutko

Środa, 14 maja 2014 · dodano: 14.05.2014 | Komentarze 0

Do i z pracy najkrócej bo aura deszczowa.

Kategoria 0-30km, Samotnie, W dżinsach

DST 57.97km
Czas 02:38
V_AVG 22.01km/h
V_MAX 42.20km/h
Temperatura 11.0°C
Sprzęt Author Instinct
Aktywność Jazda na rowerze

Na przekór chmurom

Wtorek, 13 maja 2014 · dodano: 13.05.2014 | Komentarze 0

Rowerowy wtorek tym razem solo.Pogoda mocno niepewna ale im bliżej jazdy tym lepsza.Udało się nie zmoknąć.Trasa przez Legionów,Srocko,Brzyszów,Turów,Zrębice,Sokole Góry,Olsztyn,Odrzykoń,Guardian,Raków,Stradom,Parkitka i dom.

Kategoria 30-60km, Samotnie

DST 35.33km
Czas 01:45
V_AVG 20.19km/h
V_MAX 43.00km/h
Temperatura 13.0°C
Sprzęt Author Instinct
Aktywność Jazda na rowerze

Nie zanosiło się

Poniedziałek, 12 maja 2014 · dodano: 12.05.2014 | Komentarze 0

Maj w dalszym ciągu nie rozpieszcza pogodą.Deszcz,słońce, wiatr naprzemiennie.A to przecież "w marcu jak w garncu" a "w maju jak w gaju".Mimo tego po pracy udało się trochę pokręcić.Przez Legionów i lasem do Kusiąt,Guardian i przez Aleję Pokoju,Jagiellońską,Monte Cassino i Śródmieście do domu.Kto wie czy to nie ostanie km w tym tygodniu.Od jutra ma codziennie padać :-(

Kategoria 30-60km, Samotnie, W dżinsach

DST 43.65km
Czas 01:56
V_AVG 22.58km/h
V_MAX 41.70km/h
Temperatura 15.0°C
Sprzęt Author Instinct
Aktywność Jazda na rowerze

Blachownia z rana

Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 11.05.2014 | Komentarze 0

Norwegowie zapowiadali delikatne opady i było wahanie czy jechać.Tym bardziej że wiatr dosyć ostro szalał,a wiatr to najbardziej dla mnie dokuczliwa rzecz.Wolę już chłód.O 9.00 zebrałem się z domu i oczywiście od razu leciutki kapuśniaczek i ciemne ołowiane chmury.Za cel obrałem sobie dzisiaj Blachownię ale tym razem dla odmiany przez Kawodrzę Górną,Dźbów i przez las do szpitala.Następnie obok zbiornika do szosy Wręczyca-Blachownia i obok tzw.działek do niebieskiego pieszego.I tutaj zaskoczenie bo szlak zamienił się w szutrową pożarówkę bliźniaczo podobną do tej z Kręciwilka.Rzeczoną drogą docieram do Kaleji i przez Wielki Bór,Lisiniec i Parkitkę do domu.

Kategoria 30-60km, Samotnie