Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi arusb z miasteczka Częstochowa. Mam przejechane 59036.56 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.56 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl 2023r button stats bikestats.pl 2022r button stats bikestats.pl 2021r button stats bikestats.pl 2020r button stats bikestats.pl 2019r button stats bikestats.pl 2018r button stats bikestats.pl 2017r button stats bikestats.pl 2016r button stats bikestats.pl 2015r button stats bikestats.pl 2014r button stats bikestats.pl 2013r button stats bikestats.pl 2012r button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy arusb.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 41.47km
  • Czas 02:04
  • VAVG 20.07km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Temperatura -5.0°C
  • Sprzęt Author Instinct
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tour de Blaszka

Wtorek, 6 stycznia 2015 · dodano: 06.01.2015 | Komentarze 0

K+M+B
Konradów był,Blachownia też, na M z tej lokalizacji brakło pomysłu.6 styczeń zawsze będzie mi się kojarzył z zapachem kadzidła.Taka tradycja.Po porannym "nasztachaniu" się w/w słońce i lazurowe niebo skutecznie zachęciło do rowerowej wycieczki pomimo paru stopni na minusie.Jednakowoż brak wiatru powodował że temperatura odczuwalna była dosyć znośna.Z domu pojechałem przez Osiedle Słoneczne w kierunku Grabówki.Wszystkie drogi osiedlowe te szutrowe jak i asfaltowe regularnie oblodzone także jazda po nich fajnie ćwiczy technikę jazdy.Muszę stwierdzić że Kendy SBE rewelacyjnie radzą sobie na lodzie,dużo lepiej od Panaracerów z których korzystałem w czasie ubiegłych zim.Bieżnik niezbyt głęboki ale mocno gęsty to jest optimum na śnieg i lód.Nawet dosyć ostre hamowanie spowodowało tylko lekki uślizg tylnego koła a byłem prawie pewien że skończy się on glebą.
Z Grabówki przez Lisiniec,Wielki Bór i Konradów asfaltowo docieram do Blachowni gdzie nad stawem krótka pauza na batonika i fotki.Następnie przez okolice szpitala,Skorki,Dźbów i Stradom docieram do Placu Biegańskiego gdzie spotykam się z resztą rodzinki korzystającej z uroków lodowiska.Część aktywnie,a część pasywnie ;) Następnie przez Kilińskiego do domu bo dość mocno już wymarzłem.Po krótkim odpoczynku jeszcze z Kubą na sanki i "jabłuszko".Dotlenionym na maxa :-)
Staw w Blachowni
Staw w Blachowni © arusb
Staw Blachownia na zimowo
Staw Blachownia na zimowo © arusb
Kategoria 30-60km, Samotnie



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa botek
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]